Planeta Szkoła Mrocza
 

 

Martyna Najdowska, Nicola Sosnowska
„Reportaż z podróży”



      26 maja byliśmy na wycieczce w Szwajcarii Kaszubskiej. Wyjechaliśmy z Mroczy o godzinie 7:30.
         Zwiedzanie zaczęliśmy od miejscowości, w której urodził się i dorastał Józef Wybicki, czyli Będomina, gdzie znajduje się Muzeum Hymnu Narodowego. Józef Wybicki był autorem tekstu "Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, który znakomicie sprawdza się jako hymn narodowy Polski pod tytułem "Mazurek Dąbrowskiego".
         Zwiedziliśmy rezydencję poety, która przybliżyła nam czasy, kiedy w Polsce panowały czasy zaborów. Dworek był koloru białego, wokół domu rosną zabytkowe dęby, piękne kwiaty, różnego rodzaju drzewa. Nieopodal widać ławeczki, na których można usiąść i godzinami podziwiać cudny krajobraz pobliskiego lasu i dworu.
         Gdy weszliśmy do wnętrza, ujrzeliśmy piękny, starodawny salon. Znajdowała się w nim urokliwa sofa, po bokach znalazły się dwa fotele, a na środku umieszczono stolik kawowy, który stał na cudnym, starym dywanie. W pomieszczeniu znalazła się również komoda, na której stoi kunsztowna, porcelanowa zastawa, z niebieskim zdobieniem. Był również kominek, szafka z różnego rodzaju przedmiotami oraz największy eksponat,  zapierające dech w piersiach pianino.
      Następnie przeszliśmy do pomieszczenia, gdzie na ścianach przedstawiony był tekst hymnu, do którego dopasowano fotografie pomagające wyobrazić sobie, jak mogła wyglądać podana sytuacja ze zwrotki.
        Potem trafiliśmy do Sali, gdzie był największy zabytek całego muzeum, czyli rękopis Józefa Wybickiego przedstawiający tekst pieśni narodowej. Podziwialiśmy tam również piękne szable, obrazy, mundury i portret poety.
       Ostatnim miejscem była sypialnia. Stało tam piękne łoże, uwagę zwracała duża szafa na odzież. Była również toaletka, na której widniały przeróżne akcesoria do włosów.
        Niestety, zwiedzanie muzeum szybko się skończyło, lecz to jeszcze nie był koniec atrakcji na ten dzień…


      Następnie udaliśmy się do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Na początku zapoznaliśmy się z przemiłą panią przewodniczką. Przedstawiła nam tradycyjną pieśń kaszubską, czyli kaszubskie nuty lub po kaszubsku - Kaszëbsczé nótë. Pokazano nam najdłuższą deskę świata, mierzącą aż 46,53 metra! Co ciekawe, symbolicznego, ostatniego cięcia deski dokonali Prezydent Lech Wałęsa wraz z żoną. Po chwili wyjaśniono nam znaczenie kolorów wykorzystywanych w tradycyjnych kaszubskich wzorach. I tak kolor chabrowy odzwierciedla piękno kaszubskich jezior, niebieski jest jak niebo nad Kaszubami; granatowy jak głębia morza; żółty jak łany zbóż na polach; zielony jak lasy pełne zwierza; czerwony jak krew, którą Kaszub gotów jest przelać za obronę ojczyzny; czarny jak kaszubska ziemia na polu.
Widzieliśmy tam również bardzo długi Stół Noblisty. Wkrótce potem przeszliśmy do Domu Sybiraka z łagrem. Usłyszeliśmy tam smutne, lecz niesamowicie interesujące historie osób wywiezionych na Syberię. W następnej kolejności dane było nam zobaczyć lokomotywę i wagon, w którym w niehumanitarnych warunkach przewożono skazanych na tragedię ludzi.
Następnie wielką furorę zrobił dom do góry nogami. Po wystawieniu naszych błędników na próbę, udaliśmy się do rekonstrukcji bunkra TOW Gryf Pomorski. Dzięki efektom dźwiękowo-świetlnym mieliśmy okazję przeżyć imitację nalotu bombowego. Na wszystkich zrobiło to ogromne wrażenie. Można podejrzewać, że wielu uczestników wycieczki zapamięta to do końca życia.
Następnie zobaczyliśmy największy fortepian świata. Był on bardzo elegancki, jednak, co najbardziej rzucało się w oczy, niesamowicie ogromny. Na koniec zwiedziliśmy kościółek pod wezwaniem św. Rafała Kalinowskiego. W środku znajdowało się mnóstwo pamiątek z okolicy, przypominających smutną przeszłość Kaszub jak i wszystkich Polaków.
Po krótkim przystanku na posiłek w znanej sieci gastronomicznej z szybkim jedzeniem, pojechaliśmy dalej. Kierowaliśmy się na Starówkę w Chojnicach. Spacerując malowniczą miejscowością, doszliśmy na miejsce. Cały rynek otaczały piękne budynki, budzące zachwyt. Kupiliśmy pamiątki i poprzyglądaliśmy się dokładniej okolicy.
Po zwiedzeniu zabytkowych budynków i rynku wróciliśmy do autokaru. Droga powrotna minęła dość sprawnie i przyjemnie. Szczęśliwie wróciliśmy do domu około godziny 19:00.