Planeta Szkoła Mrocza



Izabela Mróz
"Ratujemy świat"

         Pewnego dnia, kiedy jadłam z moją rodziną kolację, mama powiedziała:
- Dzieci za 2 dni z okazji Dnia Ziemi w Drążnie będziemy zbierać śmieci, więc może wy również byście dołączyli?
- Dobrze, mamusiu - powiedzieliśmy.
         Minęły 2 dni. Ja z moimi braćmi obudziłam się bardzo szybko i się ubraliśmy. Następnie poszliśmy do kuchni na śniadanie, które przygotowała dla nas mama. Szybko zjedliśmy śniadanie i szykowaliśmy się do wyjścia na dwór. Wyszłam z moimi braćmi i poszliśmy na plac zabaw (bo zbieranie śmieci odbywało się na placu zabaw). Nawet spotkałam moja koleżankę Anię ze szkoły. Pani, która organizowała tę akcję, bardzo się ucieszyła, że jest nas tak dużo i że chcemy się angażować w zbieranie śmieci. Pani podzieliła nas na drużyny i wyznaczyła, która drużyna w jakim kierunku idzie. My poszliśmy na boisko. Kiedy dotarliśmy na boisko, nie mogłam w to uwierzyć. Całe boisko było w śmieciach. Drużyna, z którą byłam, też nie mogła w to uwierzyć. Dziewczyna, która nas pilnowała, powiedziała:
- Dzieci, muszę zadzwonić do pani, żeby sprowadziła wszystkie drużyny, aby nam pomogły pozbierać wszystkie śmieci z boiska, bo sami nie damy rady!
 Gdy wszystkie drużyny dotarły, pomagały nam pozbierać śmieci. Długo to trwało, ale się udało.  Pozbieraliśmy wszystkie śmieci i boisko było czyste. W podziękowaniu za to, że inne drużyny nam pomogły, pomogliśmy też im zbierać śmieci. Kiedy wszystkie drużyny skończyły, przyszliśmy na plac i okazało się, że zebraliśmy 10 pełnych worków. Wszyscy się bardzo cieszyli, że tyle śmieci zebraliśmy. W nagrodę pani zorganizowała ognisko i usmażyła kiełbaski dla wszystkich, którzy uczestniczyli w akcji. Powiedziała:
-  Bardzo wam dziękuję za pomoc w zbieraniu śmieci.                                                                                            
          Kiedy spotkanie dobiegło końca, pożegnałam się z moją koleżanką Anią i poszłam z moimi braćmi do domu. Po dotarciu do domu opowiedzieliśmy mamie, że na boisku było pełno śmieci, ale inne drużyny przyszły, żeby nam pomóc i wszystko skończyło się dobrze. Zjadłam kolację i poszłam się umyć. Gdy się umyłam, mama zawołała mnie i moich braci i powiedziała:
- Dziękuję wam dzieci, że uczestniczyliście w tej akcji.
         Poszłam na górę i położyłam się do łóżka. Mama do mnie przyszła i opowiedziała mi bajkę na dobranoc. Kiedy mama skończyła czytać, wyszła z mojego pokoju życząc mi dobrych snów. Bardzo się cieszyłam, że uczestniczyłam z moimi braćmi w sprzątaniu planety. Ciekawe, co by się stało, gdyby inne drużyny nam nie pomogły? Pewnie boisko nadal byłoby brudne.