Planeta Szkoła Mrocza
 

 
Gabriel Młynarczyk    
"Miasto Cieni"

Pewnego słonecznego dnia z przyjaciółmi jeździliśmy rowerami po Mroczy. Było bardzo gorąco, więc cały czas szukaliśmy cienia. Natrafiliśmy na jakieś pola i przez nie jechaliśmy, aż natrafiliśmy na coś, co z daleka wyglądało jak cmentarz.
Podjechaliśmy bliżej. Byliśmy już trzydzieści metrów od celu i okazało sie, że to jest jakieś stare miasto. Stwierdziliśmy, że tam pojedziemy, pomimo tego że Filip się bardzo bał. Weszliśmy na teren tego miasta. Było tam bardzo dużo starych, zdewastowanych budynków i wyburzonych wieżowców. Weszliśmy do jednego z pomieszczeń, spojrzeliśmy w lustro.
Zobaczyliśmy za sobą szybko przebiegającą postać w kapturze. Bardzo się wystraszyliśmy, dlatego szybko uciekliśmy z pomieszczenia. Oddaliliśmy się z tego miejsca. Jechaliśmy rowerami chyba kilometr przez pole, a ta postać w kapturze dalej za nami biegła. W końcu dotarliśmy do Mroczy, zgubiliśmy tę postać i udaliśmy się do domu. Następnego dnia w szkole nasz kolega powiedział nam, że to on nas gonił. Chciał się z nami przywitać, a kaptur miał z powodu deszczu. Przygoda ta długo zostanie w naszej pamięci.